W swoim wpisie sprzed paru dni Marta omówiła plusy i minusy regionów i okolic Krakowa. Poza wymaganiami zdrowotnymi (smog!) i lokalizacyjnymi (dojazd!) pozostają jeszcze wymagania finansowe i socjalne. Działka pod naszą budowę musiała być zakupiona za gotówkę, ponieważ żaden bank nie da nam kredytu ze względu na brak stałych zarobków w kraju.
Co ciekawe, i być może warte osobnego wpisu, kiedyś rozważałem uzyskanie kredytu z polskiego banku pod zastaw polskiej nieruchomości — chcieliśmy zakupić mieszkanie na wynajem. Wydawało mi się, że jeśli pokażę, że mam stałą i łatwą do zweryfikowania pracę za granicą, plus jeśli wpłacę znaczącą część kapitału (np. 50% wartości nieruchomości), to nie powinienem mieć problemu z uzyskaniem kredytu. W podobny przecież sposób uzyskałem kredyt na nasz pierwszy dom w Duluth, w stanie Georgia. Okazało się, że banki w Polsce są bardziej nieufne, niż w Ameryce. Po kilku próbach odpuściłem, i akurat wyszło to mi na dobre, ponieważ mieszkania w Krakowie straciły na wartości po 2008 roku.
Wracając do działki, wymagania finansowe i lokalizacyjne powodują, że nie będzie to działka o powierzchni pół hektara w centrum Krakowa. 7 i pół ara w Bibicach, z mediami w działce i dobrym sąsiedztwie (aspekt socjalny), wydawał się dobrym interesem. 15 lutego 2015 transakcja doszła do skutku i staliśmy się właścicielami kolejnej nieruchomości.