Wydawać by się mogło, że gruntu jest pod dostatkiem w okolicach miasta Krakowa. Zakładamy, że nie jest to Warszawa, gdzie moda na powstawanie okołomiejskich „sypialni” nastała nieco wcześniej, czyli poszukiwanie ciekawego miejsca pod budowę domku jednorodzinnego nie nastręczy nam specjalnych trudności. Rzeczywiście, w dużej mierze mamy rację. W różnorodnych serwisach ogłoszeniowych znajdujemy wiele działek w okolicach Krakowa. Celujemy w nieruchomość, która nie byłaby zbyt daleko oddalona od granicy miasta ( maksymalnie około 3-5 km), myślimy bowiem o swoim przyszłym komforcie i potencjalnych uciążliwościach związanych z pokonywaniem znaczących odgległości przez zakorkowane miasto. Niegdyś mieszkaliśmy na krakowskim Nowym Bieżanowie, i mimo, że było to wciąż miasto, aby dojechać do centrum, trzeba było pokonać ponad 10 km. Bierzemy również pod uwagę kierunki rozbudowy aglomeracji. O ile bowiem Kraków bardzo rozciągnął się na południe i wschód (wchłaniając dawną Nową Hutę i południowe wioski), to jego północna część pozostaje wciąż mało rozbudowana, co przekłada się również na infrastrukturę transportową (mowa tutaj zarówno o komunikacji miejskiej, jak i drogach). Brakuje północnej obwodnicy, a tramwaj, który miał być już 10 lat temu, wciąż pozostaje jedynie w sferze planów. Pozostaje jeden zatłoczony autobus miejski i kilka podmiejskich, które kursują raz na kilka godzin.
Wobec powyższego mamy do rozważenia kilka za i przeciw poszukiwaniu działki na Północy. Z jednej strony wyraźnie widać braki tej okolicy Krakowa. W szczególności chodzi o wspomnianą obwodnicę, która jednak ma powstać za kilka lat. Myślimy perspektywicznie, zatem to już jest plus. Ponadto od dawna planowany jest remont i poszerzenie tak zwanej „wylotówki” na Warszawę, czyli al. 29 Listopada. Z początku będą poważne utrudnienia, z którymi należy się liczyć, ale jak się to przetrwa, komfort podróżowania znacznie się poprawi. Taką przynajmniej mamy nadzieję
Dalej nie tłumczy to, dlaczego tak trzymamy się tej północy. Mianowicie myślimy również o naszym zdrowiu. Kraków jest pokryty smogiem, to problem, z którym krakowianie zmagają się od lat. Co jednak ciekawe, to o ile południowa część miasta i jego okolice dotknięte są przez zanieczyszenie w sposób znaczący, to północna część jest spowita smogiem w mniejszym stopniu. Jest to reguła, którą obserwuje się od lat. Okolice Górki Narodowej i parku krajobrazwego Dolinki Krakowskie, dzięki wysokiemu położeniu i dużej ilości terenów biologicznie czynnych, są jednym z najczystszych regionów miasta, włączając w to okoliczne gminy.
Kolejnym argumentem jest również kwestia rzeczywistej odległości. Można zneleźć ciekawie położone działki na południu. Tylko z założonych maksymalnie 10 km do centrum miasta (Dworzec Główny), nagle mamy tych kilometrów 15 i więcej. Dla przykładu, z popularnych rejonów z punktu widzenia budownictwa jednorodzinnego, bierzemy podkrakowskie Mogilany (odległość do Dworca Głównego 19,6 km) i gminę Bibice (zlokalizowaną za północną granicą miasta z wynikiem odległości od Dworca zaledwie 7 km). Średnia cena za 1 ar działki budowlanej jest porównywalna do cen w Bibicach. Zostawmy jednak ceny, ponieważ zależą one od wielu aspektów, a lokalizacja nie jest tutaj jedynym kryterium.
Do tego wszystkiego dochodzi zalewowość niektórych terenów położonych w pobliżu koryta Wisły (np. okolice Tyńca). Północ akurat od tego problemu jest całkowicie uwolniona.